czwartek, 28 marca 2019

Radziecki jednorożec.

Najstraszliwszy wśród jednorożców.


Gdyby ktoś poprosił Was o wymienienie najbardziej charakterystycznych, legendarnych stworzeń, większość z Was zapewne umieściłaby na liście jednorożce zaraz po popularnych smokach. Niemal w każdym, fantastycznym uniewersum jednrogi koń pojawia się jako istota dobra. W "Opowieściach z Narnii" służby głównemu bohaterowi jako wierzchowiec. W serii o przygodach Harrego Pottera włos z jego ogona używany jest do produkcji różdżek. Dzisiaj jest popularną emotikoną, występuje często otoczony tęczą i symbolizuje słodycz, z którą identyfikują się jeszcze słodsze osoby. Każdy jednak może zgodzić się, że istnienie jednorożców jest fikcją. 
Czy aby na pewno nigdy nie żyło zwierzę, które mogło dać początek legendzie o jednorożcu? Czy było milutkie, słodkie i paradowało po tęczy? A może na myśl o wizerunku we współczesnych mediach przewraca swoje skamieniałe kości w glebie? Zapraszam!

Przedstawiam Wam jednorożca po siłce!


Elasmoterium (Elasmotherium sibericum) było wielkim, prehistorycznym nosorożcem, który bytował sobie spokojnie na terenach Eurazji, głównie dzisiejszej Rosji. Można jednak przypuszczać, iż zasięg jego występowania był znacznie szerszy. Rysunki naścienne we francuskich jaskiniach do złudzenia przypominają naszego podopiecznego co sugeruje, iż zamieszkiwał nawet Europę Zachodnią.  
Najbardziej wiarygodne badania jego szczątków sugerują, że żył jeszcze 39 milionów lat temu. Jednakże aktualnie prowadzone są pomiary, które sugerują, iż elasmoterium żyć mogło nawet 26 milinów lat temu (wątpliwe). Oznacza to, iż współistniał z ludźmi i neandertalczykami (potomkowie tych drugich występują tłumnie na polskich stadionach). 
Nasz przyjaciel miał 5 m długości, 2 m wysokości i ważył 4,5 t. Elasmoterium było zatem cięższe aż o 2 t od największego, współczesnego krewnego - nosorożca białego. W odróżnieniu od wyżej wymienionego kolegi, był owłosiony, co oczywiście wynika z niskich temperatur, z którymi musiał się mierzyć. 

Największy miecz w ZSRR!

Znakiem rozpoznawczym naszego przyjaciela jest róg, dzięki któremu do zwierzęcia przylgnęło miano syberyjskiego jednorożca. Szacuje się, iż mógł byś nawet dwumetrowy. Niestety do czasów współczesnych nie zachował się żaden z nich. Nie jest to jednak nic dziwnego, gdyż był on zrobiony ze skompresowanych włosów i nie miał szans zachować się w skamieniałościach do dnia dzisiejeszego. Fakt istnienia rogu oraz jego przybliżoną długość naukowcy wydedukowali z kształtu czaszki elasmoterium. Spekuluje się, że "miecz" nosorożca służyć mógł do wygrzebywania jedzenia ze śniegu, obrony przed drapieżnikami lub walk o samice. 



Głównie jadł, rzadziej myślał.


Tak jak wszystkie nosorożce, elasmoterium był weganinem o czym jednoznacznie świadczy uzębienie oraz zawartość żołądka zwierzęcia zachowana w skamieniałościach. Mózg prehistorycznego jednorożca był dość mały i głównie znaleźć można w nim było pola, które odpowiadały za węch. Można zatem śmiało stwierdzić, że nasz bohater przeważanie jadł. A jak nie jadł to myślał o poszukiwaniu jedzenia. Konsumpcjonizm. 

Droga koleżanko, jestem jednorożcem!


Od tysiącleci, wśród ludzi zamieszkujących Chiny, Rosję oraz Mongolię krążyły legendy o jednorogim zwierzęciu zamieszkującym stepy. W każdym z języków, które przecież mocno się od siebie różniły i pochodziły z różnych grup językowych, występuje termin określający stworzenie mianem: "jeden róg". Jest to kolejna wskazówka, że elasmoterium mogło rzeczywiście dzielić swoje środowisko z człowiekiem rozumnym. Zwierzę pojawia się również w legendach ludu Ewenków zamieszkujących Syberię. W podaniach tej grupy etnicznej znaleźć można opowieści o wielkim, czarnym byku z pojedynczym rogiem. Obecność stworzenia przypominającego mitycznego jednorożca pokrywa się zatem zasięgiem występowania elasmoterium i dlatego to właśnie nasz bohater uważany jest za protoplastę wszelkich jednorożców.



Czy wyobrażenie poszło we właściwym kierunku?


Nie wiem jak Wy ale ja zadaję sobie pytanie: Co poszło nie tak? Majestatyczny, dostojny nosorożec z dwumetrowym rogiem stał się chudym konikiem z tęczową grzywą. Kto odpowiada za tę transformację? Czy powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności karno-sądowej? Pozostaje cieszyć się, że żadne elasmoterium nie dożyło tych krzywdzących porównań. 


Stay tuned!